poniedziałek, 26 września 2011

Mądrość Salomona

Ostatnio, w mrozie -18°C i ze szczotką w ręku doszedłem do pewnej refleksji... Czyszcząc restauracyjną mroźnię z przymarzniętych warzyw przypomniałem sobie swój post tutaj, o latającym samochodzie należącym do Azjatów. Czemu w tym śnie to nie ja nim latałem tylko oglądałem jak inni się wożą taką doskonałością? 
Może winienem żyć takimi wartościami jak Azjata?





Podczas tych wakacji rozwinęły się moje poglądy na temat pracy, mądrości, dyscypliny, pieniędzy.

Całe lato było jedną wielką finansową tragedią. W czerwcu i lipcu cały czas myślałem o tym żeby wycofać pieniądze z akcji w gotówkę. Wydawało się, że ceny są już zbyt wysokie. Ale końca hossy widać nie było, więc trzymałem otwarte inwestycje, choć już nie kupowałem.
Niestety krach zaskoczył mnie jak asasyn. Podczas wyjazdu w dzicz, bez internetu ani gazety "Parkiet" pod ręką. To było jak zderzenie z murem przy prędkości 100 km/h.
Nic nie doprowadza do takiego doła i takiej radości jak giełda.

Wiem, wiem że na giełdzie książkowo emocje nie powinny występować. Że kiedy emocje zaczynają kierować działaniem, człowiek przegrywa lub przegra. Ale takie gadanie jest miliard razy prostsze niż przełożenie na rzeczywistość.
To tak jakby zakochanemu mówić żeby nie myślał o swojej sympatii.


Byłem zdruzgotany. Wszystko na co pracowałem przez ostatni rok. Nie wypłacałem wcześniej ani złotówki tylko obracałem dalej w nadziei, że jest to zalążek przyszłego przedsiębiorstwa. Wszystko i jeszcze więcej przepadło.
Wydawało się, że razem z pieniędzmi znika moja przyszłość. Oto sąd mnie skazał na życie w niewoli. Bezwartościowy dyplom. Brak pracy. Brak zapasu pieniędzy. Tylko niewolnicza praca na dobrobyt kogoś obcego. Brawoo! Tak zostajesz NINJA! (No Income, No Job or Assets).
Doliczyć do tego inne zmartwienia i mamy komplet.

Chciałęm sięgnąć pierwszy raz w życiu po Biblię. Jakimś sposobem znalazłem ją pod ręką kiedy tego potrzebowałem. Pierwsze co ujrzałem - Księga Salomona.


"Kto uciska ubogiego, dopomaga mu do wzbogacenia;
Kto daje bogatemu, doprowadza go do zubożenia."
Sal 22:16

Piękno
To niezwykłe jak pozornie zwykła książka potrafi ukoić. Księga Salomona to wyjątkowy zbiór mądrości.
Wielka pochwała dyscypliny, mądrości, prawości i pracowitości. Wielkie potępienie prostactwa, głupoty, fałszu i lenistwa.Wyklęcie szyderców.

Ile roztropności się nauczyłem, nie da się wyrazić. Ile determinacji wlano do głowy, brakuje słów.
Stara żydowska mądrość w pigułce Starego Testamentu.


Nic w życiu nie powinno przychodzić bez pracy. Ból jest zawsze reakcją na zmianę. Trzeba kochać mądrość i jej nieustannie poszukiwać, a ona sprawi, że wszystkie puzzle życia znajdą się na swoim miejscu.
Nawyk lenistwa prowadzi do nędzy.

Nie sposób jest wymienić wszystkich wskazówek jakie dają Przypowieści Salomona. Tym, którzy czytają ten post, czyli niewątpliwie mądrym ludziom, polecam lekturę całości i dłuższy pomyślunek nad jej treścią.

Przyjmijcie moją przestrogę raczej niż srebro
i poznanie raczej niż wyborne złoto
Mądrość bowiem jest cenniejsza niż korale
i żadne klejnoty jej nie dorównają
Ja, mądrość, mieszkam z roztropnością
umiem udzielić dobrej rady.
Bać się Pana - znaczy nienawidzić zła;
nienawidzę buty i pychy,
złych postępków oraz przewrotnej mowy.
U mnie jest rada i zdrowy rozsądek;
mam rozum, mam także moc.
Dzięki mnie królują królowie
i władcy wydają sprawiedliwe prawa.
Dzięki mnie rządzą książęta
i dostojnicy sądzą sprawiedliwie.
Miłuję tych, którzy mnie miłują,
a którzy mnie gorliwie szukają, znajdują mnie.
U mnie jest bogactwo i sława,
trwałe dobra i powodzenie.
Mój plon jest lepszy niż złoto, złoto wyborne
a moje wyniki lepsze niż doborowe srebro.
Chodzę ścieżką sprawiedliwości, drogami prawa,
Darząc bogactwem tych, którzy mnie miłują,
i napełniając ich skarbce.

(...)

Otóż teraz słuchajcie mnie, synowie:
Błogosławieni ci, którzy się trzymają moich dróg!
Słuchajcie przestrogi, abyście byli mądrzy,
a nie odrzucajcie jej!
Błogosławiony człowiek, który mnie słucha,
czuwając dzień w dzień u moich drzwi,
strzegąc progów moich bram!
Bo kto mnie znalazł, znalazł życie
i zyskał łaskę u Pana
Lecz kto mnie pomija,
zadaje gwałt własnej duszy:
Wszyscy, którzy mnie nienawidzą, miłują śmierć.



Obdarzony wskazówkami wziąłem się zatem do pracy. Do tej pory zła to nie przyniosło. Wierzę, że to krok do przodu.